W lublinieckiej Galerii pod Glinianym Aniołem w Lublińcu zobaczyć można wystawę malarstwa autorstwa Marzeny Borowieckiej, będzie ona dostępna do końca marca.
Malarka, ukończyła studia na kierunku malarstwo sztalugowe z wyróżnieniem. Jej artystyczna droga związana z malarstwem zaczęła się od pisania ikon. Jak sama mówi ,,Zachwycił mnie proces ich powstawania, cały proces od gruntowania deski do napisania ikony. Później rozpoczęłam studia na Uniwersytecie w Częstochowie. Tam nauczyłam się innego spojrzenia na sztukę ,innego wyrażania siebie poprzez tworzenie obrazów na płótnie. Mój profesor mówił, że najważniejsze jest malować prawdę. Pokazał jak wyjść że swojej strefy komfortu i wyrazić swoje uczucia w obrazie. Bardzo trudno jest się odkryć, bo istnieje obawa ośmieszenia. Jednak udało mi się podjąć próbę wyrażenia siebie.”
Marzena Borowiecka podkreśla, że w swojej twórczej drodze zrozumiała, że łatwiej jest namalować rzeczy znane, nazwane, a o wiele trudniej namalować ludzkie uczucia. Artystka podjęła rozważania jak namalować uczucie radości, smutku, tęsknoty, pragnienia. Emocje znane każdemu z nas, ale trudne do obejrzenia gołym okiem. Na wystawie zobaczyć można niesamowite prace artystki, zagłębiając się i kontemplując ich formę dostrzec można ich bogaty wydźwięk i przekaz.
,,Nadal będę podążać moją artystyczną drogą. Lubię pisać ikony, bo to niezwykle mistyczny proces. Będę również poszukiwać innych form wyrażania ludzkich emocji.” Tym samym artystka zapowiada kolejne artystyczne wyzwania i zaprasza na wystawę. Prywatnie Pani Marzena jest nie tylko uzdolnioną plastycznie kobietą, to żona i mama dwójki wspaniałych synów. Jej pasją jest także sport, jest zapaloną biegaczką, prawdziwa kobieta orkiestra.