* Można wyszukiwać po frazie zawartej w pytaniu, odpowiedzi lub nazwie autora. Minimalna liczba wyszukiwanych znaków to 5.
Szanowny Panie Andrzeju,
Z Pana wypowiedzi wynika, że bardzo pobieżnie przeczytał Pan odpowiedź na poprzednie w tym temacie pytanie, skoro twierdzi Pan, że siłą perswazji rodzicielskiej można było wpłynąć na decyzję Rady Miejskiej.Proszę zajrzeć do tej odpowiedzi jeszcze raz, a przekona się Pan, że nie chodziło o „siłę” głosu rodziców, tylko ich całkowite pominięcie na etapie wskazania klasy do przeniesienia. Część rodziców dowiedziało się o tym pomyśle dzień przed feriami, a pozostali rodzice dopiero po feriach, czyli dokładnie tydzień temu. Nikt z Klubu Radnych procedujących uchwałę z nimi wcześniej nie rozmawiał, nie zapytał o opinię i nie uprzedził, że sprawa przeniesienia klasy do której uczęszczają ich dzieci będzie przedmiotem lutowej sesji.
Szanowny Mieszkańcu,
problem Państwa jest o wiele bardziej złożony niż się Panu wydaje. Gdyby tylko ul. Fredry była do „załatwienia” to nie ma sprawy. Ale takich przypadków jest kilkadziesiąt w Lublińcu. Jeżeli przejmiemy jedną „prywatną” ulicę to tak samo muszę zrobić w kilkudziesięciu innych przypadkach. Wtedy z budżetu należy przeznaczyć na ten cel ok 10 mln zł.
Szanowny Panie, jeden z deweloperów (podobna sytuacja) zażądał od miasta ponad 900 tyś zł za przejęcie kawałka drogi z infrastrukturą. Są to niestety błędy przeszłości wynikające z planu zagospodarowania przestrzennego oraz fatalnych rozwiązań prawnych w tym obszarze. Obiecuję, że jeszcze raz pochylę się nad Państwa problemem.
Szanowny Panie,
Zadania realizowane przez Powiatowy Urząd Pracy, jak sama nazwa wskazuje nie leżą w gestii Urzędu Miejskiego, dlatego proszę kierować swoje pytania do Starosty Lublinieckiego. Zgodnie z regulaminem tej usługi nie mogę udzielać informacji w tematach, za które jako Burmistrz nie ponoszę odpowiedzialności.
Szanowny Panie Stefanie,
wielokrotnie temat ten był poruszany na spotkaniach z PKP PLK. Niestety kolej upiera się przy swoim argumentując swoje decyzje względami bezpieczeństwa.
Wiele działań podjętych przez miasto było skierowane aby ratować PKS.
1. Wielokrotnie zgadzałem się na przesunięcia płatności podatkowych czy rozłożenia na raty.
2. Zakupiliśmy od PKS 2 działki za ponad 1,2 mln zł pod Centrum Przesiadkowe PARK&RIDE
3. Ja jako Poseł na Sejm RP dwukrotnie sprawiłem, że Lubliniecki PKS otrzymał zwrot za ulgi ustawowe (doprowadziłem do zmiany przepisów w tym zakresie). Jako jeden z niewielu otrzymałem złotą odznakę za zasługi dla PKS.
4. Staraliśmy się aby PKS obsługiwał nasze trasy szkolne (w ramach ustawy Prawo Zamówień Publicznych) Przy okazji takie porównanie z dzisiejszych czasów: MON kupuje za 3 mld zł samoloty bez przetargu – nie ma sprawy, Miasto Lublińca zleca bez przetargu wielkoformatową mapę za 23 zł brutto – jest sprawa.
5. Zleciliśmy PKS wykonywanie przewozów handlowych do i z Kokotka ( w ramach ustawy PZP)
I jeszcze jedno:
19 września 2017 roku o godzinie 9:00 w Urzędzie Miasta odbyły się negocjacje w sprawie sprzedaży drugiej działki PKS na rzecz miasta. Spotkanie było protokołowane. Ze strony PKS w spotkaniu uczestniczyli: Prezes PKS, wiceprezes, Radą Pracy. Ze strony miasta Burmistrz, sekretarz, Naczelnik Wydziału Nieruchomości i protokolant. To podczas tego spotkania Prezes PKS stwierdził, że pieniądze ze sprzedaży działki pozwolą PKS wyjść na prostą. Prezes zapomniał powiedzieć, że kilka miesięcy wcześniej Minister Infrastruktury postawił Lubliniecki PKS w stan likwidacji co obrazuje stosowny akt notarialny powołujący likwidatora naszego PKS.
Na marginesie dodam, iż podczas dyskusji z Posłem w trakcie sesji rady miejskiej na pytanie Radnego w dniu 22 lutego ub.r Poseł potwierdził, że Prezes PKS zarabiał 16 tyś zł miesięcznie. Dzisiaj ta pensja nie dziwi kiedy dowiadujemy się jakie pensje otrzymują ludzie, którzy są „blisko władzy”. Skoro dyrektorka po filologi rosyjskiej w NBP może zarabiać 61 tyś zł miesięcznie to 16 tyś Prezesa PKS nie wydaję się kwotą wygórowaną.
Na koniec w tym temacie powiem, że winnych upadku PKS niech poseł nie szuka w samorządach ale w PKS i w Ministerstwie Infrastruktury będącym organem założycielskim spółki Skarbu Państwa.
Dochody i wydatki na oświatę w Gminie Lubliniec
Rok 2018
dochody 19 400 000 (w tym subwencja 16 917 070 zł)
wydatki 36 100 000
Środki własne gminy 16 700 000 – 46 %
Rok 2017
dochody 18 000 000 (w tym subwencja 15 802 392 zł)
wydatki 35 300 000
Środki własne gminy 17 300 000 – 49 %
Rok 2016
dochody 16 900 000 (w tym subwencja 14 109 255 zł)
wydatki 28 400 000
Środki własne gminy 11 500 000 – 40 %
Rok 2015
dochody 17 000 000 (w tym subwencja 13 666 308 zł)
wydatki 29 100 000
Środki własne gminy 12 100 000 – 42 %
Rok 2014
dochody 16 300 000 (w tym subwencja 12 528 372 zł)
wydatki 28 900 000
Środki własne gminy 12 600 000 – 44 %
Rok 2013
dochody 15 100 000 (w tym subwencja 12 455 215 zł)
wydatki 28 600 000
Środki własne gminy 13 500 000 – 47 %
Rok 2012
dochody 13 400 000 (w tym subwencja 11 578 469 zł)
wydatki 25 700 000
Środki własne gminy 12 300 000– 48 %
Do wyliczenia powyższych danych w zakresie dochodów uwzględniono kwoty z tytułu otrzymanej subwencji oświatowej oraz innych dochodów budżetowych, a w przypadku kosztów wszystkie wydatki bieżące i majątkowe ponoszone w dziale 801 ( Oświata i wychowanie ) i w dziale 854 (Edukacyjna opieka wychowawcza).
W odniesieniu do wcześniej podanych kwot dotyczących finansowania oświaty w naszym mieście, uprzejmie wyjaśniam, że nie uwzględniono wydatków na zadania zlecone, wydatków ponoszonych na podstawie porozumień między gminami oraz wydatków na Edukacyjną opiekę wychowawczą.