Pytania do Burmistrza | Lubliniec

Dzień dobry, mam pytanie czy na plac zabaw przy scenie w Parku Grunwaldzkim powróci huśtawka oraz czy na placu zabaw przy zalewie przewidziane jest postawienie stojaka na rowery?? Dziękuję. Pozdrawiam.

Mieszkaniec podpisany jako KPG w jednym z pytań w którym proponował nowych patronów dla nowopowstających lublinieckich ulic, placów i rond zaproponował także Walentego Roździeńskiego. Zapewne osoba ta nie wiedziała że w Lublińcu na skrzyżowaniu ulic Częstochowskiej i Klonowej jest już rondo Roździeńskiego i tu pojawia sie moje pytanie, kiedy na wspomnianym rondzie staną tablice z jego nazwą tak aby lublińczanie oficjalnie mogli sie dowiedzieć kto patronuje owemu rondu?

Witam serdecznie. Czy znane są Panu plany przebiegu drogi S-11, czy można się z nimi gdzieś zapoznać?

system tych świateł może i dobry ale motocyklistów na ul.Częstochowskiej nie łapie zielone i czasami stoi się aż nadjedzie samochód :( czy idzie to jakoś poprawić ?

Pannie Burmistrzu, Na placu zabaw brakuje czerwonej tuby do huśtania- została tylko jedna sprężyna, a jedna lina wyleciała z zielonego małpiego gaju (z dwoma ruchomymi mostami na łańcuchach, odsłaniając stalową linkę. Ponadto przy jednej z furtek poluzowało się zamykanie. Kiedy te braki zostaną uzupełnione, a uszkodzenia naprawione? Pozdrawiam

Witam Pana, Czy miasto rozważa organizację w ciągu najbliższych miesięcy jarmarku? Takie imprezy są coraz popularniejsze w Polsce, od jarmarków weekedowych, kilkudniowych, niektóre trwają nawet 2-3 tygodnie lub miesiąc. Od jakiegoś czasu sporo odbywa się ich chociażby w Katowicach. Wiem, że odbywał się już u nas jarmark rękodzieła, ale może warto wydłużyć go o dzień-dwa i poszerzyć ofertę np. o towary lokalne lub zagraniczne, które są trudno dostępne w sklepach? Oscypki, sery kozie, przyprawy, wina polskie lub zagraniczne, cydry i piwa rzemieślnicze, chałwa turecka, starocie - możliwości jest bardzo wiele. Rozumiem, że trzeba wziąć pod uwagę finanse i specyfikę naszego miasta, ale myślę, że byłaby to dobra propozycja. Na takich jarmarkach często wystawiają się lokalni twórcy czy producenci oraz osoby handlujące towarami, które czasem trudno znaleźć w sklepach w miastach wojewódzkich, a co dopiero w mieście wielkości Lublińca. Warto tutaj dodać, że polski konsument od jakiegoś czasu coraz częściej szuka towarów rzadkich, unikatowych, i woli wydać na nie kilka złotych więcej, niż na masówkę, którą znajdzie w pierwszym-lepszym sklepie. Myślę, że gdyby znaleźć odpowiedni termin oraz fundusze, znalazłoby się przynajmniej kilkanaście firm/osób, chętnych do wystawienia swoich towarów. Lato i początek jesieni są jak najlepszym czasem na tego typu wydarzenie, choć warto wziąć pod uwagę także okres przed Bożym Narodzeniem. Miejsc w mieście mamy sporo - Bulwar im. Grotowskiego, Rynek, ewentualnie plac przed MDK. Zawsze można połączyć jarmark z występami artystycznymi, festynem dla rodzin itp. Istnieją specjalne firmy, które udostępniają infrastrukturę jarmarkową (domki wystawiennicze itp), a nawet mogą zorganizować je od zera. Niskie koszta dla wystawców (np jedynie opłata targowa bądź symboliczna opłata za dostęp do prądu) mogą dodatkowo zachęcić potencjalnych handlarzy. Pozdrawiam i oczekuję na Pańską odpowiedź