* Można wyszukiwać po frazie zawartej w pytaniu, odpowiedzi lub nazwie autora. Minimalna liczba wyszukiwanych znaków to 5.
Szanowny Panie Jacku,
zapewne chodzi o ul. Oleską. Odśnieżanie tej ulicy i ciągu pieszo-rowerowego należy do Starostwa Powiatowego.
Szanowny Panie,
ul. Oleska to droga powiatowa. Pana uwagi zostały przekazane do sekretariatu Starostwa Powiatowego w Lublińcu, na adres e-mail: sekretariat@lubliniec.starostwo.gov.pl.
Szanowny Panie Wojciechu,
nie wiem, czy po kilkunastu latach funkcjonowania usługi „Pytania do burmistrza”, są jeszcze pytania, które byłyby dla mnie zaskoczeniem, więc na Pana bezczelne pytanie również odpowiem. Nie, nie jestem masonem. Jestem człowiekiem, który 10 razy z rzędu w demokratycznych wyborach został wybrany przez mieszkańców do pełnienia funkcji publicznych. Kuzyn mojej babci był przez cały okres przedwojenny (od 1922 do 1939) burmistrzem Woźnik. Moja rodzina od połowy XVIII wieku ma udokumentowany pobyt na Ziemi Lublinieckiej. Członek mojej rodziny był katowany w lublinieckiej siedzibie UB. Dziadek ze strony mamy był Powstańcem Śląskim. Dodam również, że od 37 lat jestem w związku małżeńskim z żoną Jadwigą. To tyle z mojej strony. W swoim życiorysie nie mam nic do ukrycia, a to historia oceni, kto niszczy Nasz piękny kraj.
Szanowna Pani,
od okresu jesiennego strażnicy dokonują codziennych kontroli miejsc na terenie miasta, gdzie przebywają osoby bezdomne. Codziennie osobom tym oferowano pomoc w zakresie przewiezienia, zgodnie z obowiązującą w czasach pandemii procedurą, do schroniska prowadzonego w Kokotku, na co zgodę wyraziły 3 osoby. Dodam tylko, że nie ma możliwości prawnej, by bez zgody osoby zdrowej, umieścić ją w ośrodku. A jeżeli chodzi o wyżywienie, to każdorazowo sprawdzano, czy pomoc taka jest potrzebna, i w każdej sytuacji była ona zapewniania przez lubliniecki MOPS. Informacje w zakresie pomocy Straży Miejskiej osobom bezdomnym można znaleźć w zakładce Straż Miejska na stronie Urzędu Miasta. Dodam tylko, że w dniu 16.02.2021 r., to właśnie kontrola strażnika miejskiego pozwoliła na szybką pomoc osobie bezdomnej i przewiezienie jej w asyście pracownika socjalnego do lublinieckiego szpitala.
Szanowny Panie Grzegorzu,
cieszę się, że zwraca Pan uwagę na dbałość o reżim sanitarny w tych trudnych dla nas wszystkich czasach i jestem pewien, że czyni Pan to zapewne nie tylko w odniesieniu do strażników, którzy – zapewniam Pana - od samego początku trwania stanu epidemii wykorzystują wszystkie niezbędne środki do dezynfekcji rąk, przedmiotów, korzystają z maseczek, rękawiczek, gdy jest taka potrzeba. I jestem skłonny podejrzewać, że to właśnie szczególna staranność, pomimo zagrożenia wynikającego z szeregu kontroli miejsc gromadzenia się osób oraz stałego kontaktu z mieszkańcami, powoduje, że lublinieccy strażnicy nie chorowali na zagrażającą nam wszystkim chorobę zakaźną.
nie wiem, czy zna Pan negatywne odpowiedzi GDDKiA (właściciela drogi) w tym temacie. W tej sprawie występowałem już wielokrotnie. Ostatnio zwróciłem się do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (ul. Jerozolimska w Warszawie) w sprawie zainstalowania drugiego fotoradaru od strony Tarnowskich Gór – o pierwszy radar też zabiegałem ze skutkiem pozytywnym. Było to w 2013 roku. Ponadto, nie posiadam informacji, żeby na przejściu, o które Pan pyta, ktoś zginął.