Pytania do Burmistrza | Lubliniec

Szanowna Pani,

ulica Podmiejska oznakowana jest znakiem D-40 – „strefa zamieszkania”, co oznacza, że parkować można tylko w miejscach wyznaczonych, a maksymalna dozwolona prędkość pojazdów to 20 km/h.

Jest to droga powiatowa. Za organizację ruchu na tej ulicy odpowiada Starostwo Powiatowe.

Szanowny Panie,

informuję, iż Gmina Lubliniec może stawiać kosze do granicy administracyjnej miasta, która kończy się w odległości ok. 200 m przed sygnalizacją świetlną na skrzyżowaniu z DK11/46. Na wspomnianym odcinku znajduje się 1 kosz przy skrzyżowaniu z ul. Szafera, w którym zazwyczaj znajdują się podrzucone worki z odpadami domowymi. Ulica Lisowicka jest drogą wojewódzką, w związku z czym za utrzymanie czystości i porządku na tej drodze odpowiada Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach. Do tej pory Zarządca nie zgłaszał problemów związanych z zaśmiecaniem drogi przez przechodniów. Niemniej jednak potrzeba związana z ewentualnym montażem koszy zostanie przeanalizowana.

Szanowny Panie Marcinie,

ul. Kopce znajduje się w granicach administracyjnych miasta Lublińca, natomiast przystanek autobusowy w pobliżu ul. Kopce usytuowany jest poza granicami administracyjnymi Gminy Lubliniec w miejscowości Sadów w Gminie Koszęcin. Tablice z nazwami miejscowości Lubliniec i Sadów nie znajdują się dokładnie w granicach administracyjnych ww. miejscowości, w związku z czym można błędnie odczytać lokalizację ww. przystanku. W rozkładach jazdy busów Starostwa Powiatowego w Lublińcu oznaczenie tego przystanku jako zlokalizowanego w miejscowości Sadów jest prawidłowe.

Szanowna Pani Halino,

rozumiem, że rezygnacja z honorowania Karty Dużej Rodziny (KDR) w miejskich instytucjach mogła zostać odebrana przez niektórych mieszkańców – zwłaszcza rodziny wielodzietne – jako niesprawiedliwa. Zapewniam jednak, że nie było to działanie wymierzone przeciwko mieszkańcom Lublińca, lecz decyzja wynikająca z potrzeby lepszego zarządzania środkami publicznymi i bardziej precyzyjnego kierowania ulg.

Lubliniecka Karta Mieszkańca została stworzona właśnie po to, by wspierać realnie mieszkańców naszego miasta – tych, którzy tu mieszkają, płacą podatki, wychowują dzieci i tworzą lokalną społeczność. W przypadku tej karty mamy pełną i jednoznaczną weryfikację: sprawdzamy zameldowanie, miejsce rozliczania podatków i obecność w systemie gospodarki odpadami. To uczciwy, przejrzysty i sprawdzalny system.

Tymczasem Karta Dużej Rodziny, mimo swoich zalet, nie daje takiej pewności. Faktycznie – numer seryjny karty pozwala ustalić, w jakiej gminie została wydana, ale nie przechodzi on przez żaden zewnętrzny system weryfikacyjny, który pozwalałby potwierdzić aktualne miejsce zamieszkania, płacenie podatków czy rzeczywisty związek z miastem. Dlatego mimo najlepszych intencji zdarzało się, że z ulg finansowanych z budżetu Lublińca korzystały osoby spoza miasta.

Wiemy, że niektóre lublinieckie rodziny mogły poczuć się rozczarowane, ale warto podkreślić, że to właśnie dla nich powstała Karta Mieszkańca – jako narzędzie realnego wsparcia, m.in. poprzez zniżki na basen, do kina, ulgi komunikacyjne i inne miejskie udogodnienia.

Podkreślam także, że nie zrezygnowaliśmy z ulg dla dzieci i młodzieży – nadal obowiązują bezpłatne wejścia na basen w wybranych terminach, m.in. z okazji Dnia Dziecka, w ferie zimowe czy dla maluchów do lat 3. Nadal dostępne są bilety ulgowe i atrakcyjne karnety z korzystnymi stawkami dla rodzin – szczególnie przy posiadaniu Karty Mieszkańca.

Pomysł podwójnej weryfikacji jest ciekawy, ale w praktyce trudny do wprowadzenia w sposób sprawny i zgodny z przepisami – zwłaszcza że karta ogólnopolska (KDR) nie daje narzędzi technicznych do bieżącej i rzetelnej weryfikacji podatkowej, meldunkowej czy opłat za śmieci.

Dlatego z pełną odpowiedzialnością kierujemy wsparcie do tych, którzy realnie ten budżet współtworzą.
 

Szanowna Pani Ewo,

rozumiem, że zmiana zasad dotyczących honorowania Karty Dużej Rodziny (KDR) może budzić rozczarowanie – zwłaszcza w rodzinach, które przez lata korzystały z tych zniżek, m.in. w kinie czy na basenie.

Pragnę jednak wyjaśnić, że decyzja o rezygnacji z honorowania KDR na niektórych miejskich obiektach była przemyślana i podyktowana odpowiedzialnością za lokalny budżet.

Lubliniecka Karta Mieszkańca została wprowadzona jako narzędzie wsparcia przede wszystkim dla mieszkańców Lublińca – osób, które tu żyją, wychowują dzieci, płacą podatki i współtworzą naszą wspólnotę. Karta Dużej Rodziny, choć słuszna i potrzebna w skali ogólnopolskiej, nie weryfikuje miejsca zamieszkania posiadacza. Na karcie widnieje jedynie numer seryjny, który faktycznie zawiera oznaczenie gminy, w której została wydana, ale nie przechodzi on przez żaden system weryfikacji po stronie urzędu czy instytucji – nie daje też informacji o tym, gdzie dana osoba obecnie mieszka ani czy płaci podatki w danym mieście.

W przypadku Lublinieckiej Karty Mieszkańca mamy pełną kontrolę – sprawdzamy, czy osoba ubiegająca się o kartę jest zameldowana w Lublińcu, czy rozlicza tu swoje podatki oraz czy widnieje w systemie gospodarki odpadami. Tylko osoby spełniające te warunki otrzymują kartę. Dzięki temu mamy pewność, że ulgi i preferencje finansowane z budżetu miasta trafiają faktycznie do tych, którzy ten budżet współtworzą.

Utrzymanie miejskich instytucji, takich jak basen czy kino, to realne koszty, które w dużej mierze pokrywane są właśnie z podatków mieszkańców. Dlatego zdecydowaliśmy się na stworzenie sprawiedliwszego systemu wsparcia – opartego na lokalnej karcie mieszkańca.

Jednocześnie warto podkreślić, że dla dzieci i młodzieży wciąż obowiązują różne bezpłatne wejścia lub ulgi – m.in. z okazji Dnia Dziecka, w czasie ferii zimowych czy dla dzieci do lat 3. Bilet ulgowy dla młodzieży szkolnej nadal obowiązuje (jego cena wzrosła zaledwie o 2 zł – z 4 zł na 6 zł), a atrakcyjne karnety z Kartą Mieszkańca nadal pozwalają znacząco ograniczyć koszty wejść na basen czy do innych obiektów miejskich.

Zachęcamy do wyrobienia Lublinieckiej Karty Mieszkańca!

Szanowny Panie,

w odpowiedzi na pojawiające się pytania informuję, że nie są mi znane żadne plany dotyczące budowy hotelu dla imigrantów na terenie naszego miasta. W ostatnim czasie w przestrzeni publicznej, zwłaszcza w mediach społecznościowych, pojawiło się wiele nieprawdziwych i wprowadzających w błąd informacji w tym zakresie. Przykładem może być sytuacja, w której obecność grupy żołnierzy amerykańskich została błędnie zinterpretowana jako obecność imigrantów.

Moje stanowisko w tej sprawie jest od dawna znane opinii publicznej i pozostaje niezmienne.